Dojenie kozy w praktyce.
Bo to ktoś tak jakoś bąknął gdzieś, ze koze doi się od tylu, tak jak owcę. Guzik prawda. Doi się jak krowę - z boku.
Zawracanie głowy z trzymaniem nosa pod kozim ogonem i uważanie z wiaderkiem, jakby tak jej się bobkac zechciało.
Co prawda raczej mi się nie zdarza, zeby koza wydalała przy dojeniu, ale widziałam jak juhasi doili owce na hali i bobki z mleka wyjmowali rąsią.

Przeglądam mnóstwo amerykańskich stron www i blogów tzw homestead. O chowie kóz oczywiście. Raz tylko było zdjęcie z dojenia od tyłu, wszyscy poza tym doją z boku, używając dojalnicy.
Jest to niegłupi pomysł, bo można sobie usiąść na brzeżku. No i nie doi się w boksie, na ściółce, co tez ma znaczenie. Ale trzeba miec miejsce na wstawienie tej dojalnicy.


  PRZEJDŹ NA FORUM