Dzień dobry wszystkim Ja mniej więcej miesiąc temu kupiłam moje pierwsze dwie młode kózki - Felicję i Delicję. Urodziły się wiosną tego roku, więc jeszcze rok beztroskiego dzieciństwa przed nimi. Na wsi mieszkamy od grudnia i ciągle uczymy się gospodarzenia. Mamy 9ha pola, z którego na razie sąsiad zbiera siano dla swoich krów. Tej jesieni dojdzie nam właśnie młoda krówka. Mamy też dziewięć kur niosek i koguta, który cieszy oko. Na wiosnę planuję powiększyć stadko, bo ludzie biją się o nasze jajka Nieskromnie powiem, że w życiu nie jadłam takich pysznych jajek, jak te od naszych kurek, które na oczy nie widziały żadnej gotowej karmy - jedzą tylko pszenicę, warzywa, nabiał, piją mleko i serwatkę. Uczę się powoli robić sery, marzy mi się własna wędzarnia. Mamy też dwa pokoje gościnne dla letników. Kiedyś rozwiniemy się jeszcze w kierunku agro. Planowana jest też hodowla alpak i owce. |