Stowarzyszenie hodowców kóz anglonubijskich Oficjalny temat powstającego stowarzyszenia |
Capra, piłeś co, albo co? Te państwowe instytucje od doradzania rolnikom to tak Ci doradzą, że ze śmiechu pękniesz (albo z wściekłości) Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby w ARiMRze coś doradzili, a mam z nimi kontakt od samego początku. Jeszcze potrafią bzdury opowiadać, a co pracownik, to inne zdanie w tym samym temacie. Pozostali analogicznie, a ODR przechodzi samego siebie, tj. szczyt niekompetencji. Wracając do Stowarzyszenia - nikt nikomu nie każe i nikt nikogo nie zmusza. Nie siej defetyzmu. W innych krajach sa takie "prywatne: związki hodowców i hodowcy zadowoleni. Nikt nie odstawia chały za państwowe (czyt. NASZE) pieniądze i nikt nikomu ciemnoty nie wciska. |