Stowarzyszenie hodowców kóz anglonubijskich
Oficjalny temat powstającego stowarzyszenia
z całego serca popieram ten pomysł,to nie jest ciężka praca tylko musi być jeden wiodący (a) w ,,stadzie,,. Ale dacie radę i bez radcy czy innego prawnika ,jak widać ONI nic za darmo nie zrobią tak zostali nauczeni przez mamę i tatę . A jeżeli w statucie w & rasa zechcecie zapisać ,,rasy,, to do stowarzyszenia będziecie mieli nie 15 osób a 150 .Z siedzibą też nie problem bo w dobie elektroniki nie musi być przypisana do konkretnej Ochotniczej Straży Pożarnej czy koła gospodyń wiejskich.A JAK NIE TO I JA KUPIĘ ANGLONUBIJKĘ .Moja żona już się przyzwyczaiła do tego, że w budynku po lakierni stoją kozyjęzor


  PRZEJDŹ NA FORUM