Ser podpuszczkowy - wykonanie |
A widzisz. Lactobacillus helveticus jest używany w prod. sera szwajcarskiego i emmentala, choć nie tylko. Lactococcus lactis - wiadomo, podstawa fermentacji mlekowej. Bifidobacterium longum - i owszem, używana w serowarstwie Bifidobacterium breve - jak wyżej. To są bakterie występujące w mikroflorze przewodu pokarmowego, zajmują się fermentacją cukrów, używane np. przy produkcji świeżych serów Panela. Lactobacillus rhamnosus - owszem, używany do wyrobu niektórych serów i jogurtów Streptococcus thermophilus - bardzo popularna bakteria kwasu mlekowego, nie trzeba chyba opisywać Bifidobacterium bifidum - też używana przy produkcji serów Lactobacillus casei - jak najbardziej, obecna w serze Cheddar na przykład Lactobacillus plantarum - mezofilna bakteria fermentacji mlekowej, produkuje kwas mlekowy Chyba żadnej nie pominęłam? Opisy baardzo skrótowe, bo przecież książki tu nie napiszę. Sęk w tym, że nie wiadomo, w jakich proporcjach ilościowych te bakterie występują w Twojej mieszance, więc nie wiadomo, które szczepy rozrosną się bardziej, być może zagładzając te mniej liczne na śmierć, a na przeanalizowanie całego procesu, jaki zajdzie przy jednoczesnym ich zastosowaniu, to ja się nie piszę. No i ILE w ogóle sypnąć tej mieszanki, to też Ci nie powiem. Jednak mogę przynajmniej tyle powiedzieć, że wszystkie nadają się do użycia w produkcji sera. Skoro jogurty Tobie na tym wychodzą, to ja bym spróbowała - bakterie mezofilne z powyższego zestawu przeżyją do temp. 45 stopni, termofilne spokojnie i w wyższej. Kto wie - może wyjdzie Ci ser wspaniały w smaku, a może tylko przeciętny, ale na pewno jadalny ![]() Wykluczając oczywiście nadkażenie innymi bakteriami, ale kto robi ser, ten wie, jak ważna jest higienia procesu produkcji. Jeśli zrobisz ser na tych kulturach, pochwal się jak wyszedł ![]() PS. Sypiąc mieszankę do mleka pozwól jej parę minut pływać po powierzchni i nasiąknąć, zanim zaczniesz mieszać. |