Siano w kostkach?
CheNelly
Bałabym się złożyć nie do końca wycschnięte siano.
A samozapłon?
Wiesz jak potrafi się siano rozgrzać? Poza tym, to pleśnieje, zwłaszcza jak jest za mocno sprasowane. Samemu trzeba przypilnować, by kostyki byłu odpowiedniej wagi, gabarytów i siły sprasowania. Ja się bardzo czepiam i po kilku nie takich, w końcu z maszyny lecą takie jakie mają być.
Cukrów jest mniej po wykłoszeniu. Białka również.
I siano jest najwartościowsze, potraw (drugi, trzeci pokos, już mniej), ale sa inne strukturą. Łatwo je odróżnić.
Kupując siano ZAWSZE wkładam rękę, wujmuję trochę ze środka, wącham i tak zwiedzając czyjś strych sprawdzam losowo. A jeśli mi ktoś nie pozwoli buszować, rezygnuję od razu i szukam innego źródła. Ale mam już od 3 lat to samo i jest ok.
JAk juz jest lekko wilgotne, nie układać ściśle, przesypywać solą (!) kostki stawiane na storc tak, by sól powpadała do środka.


  PRZEJDŹ NA FORUM