Uprawa ziemi w naturalny sposób
Kozi obornik jest bardziej wartościowy niż krowi. jakoś tak drugi, albo trzeci w kolejności, zaraz po ptasim.
Na samym koncu jest świński.

A co do stosowania glifosatu na dojrzewające rośliny: w Polsce nie jest to tak nagminne, ze względu na koszta.
Stosuje się go przed zbiorami, by uzyskać jednolitą "dojrzałość" do zbioru. np w rzepaku: normalnie nie wszystkie strączki sa jednakowo skłonne do otwierania się. W mojej okolicy nie zauważyłam, żeby ktoś opryskiwał rzepak, czy zboża przed żniwami. Mimo, że sa tu również rolnicy "wielkoobszarowi". Jak mówię, jest to kosztowne, bo oprócz wysokiej ceny herbicydów zawierających glifosat wymaga tez odpowiedniego sprzętu - mocnego traktora i opryskiwacza, w którym lance dają się podnieść bardzo wysoko - nad łan. Dojrzewający rzepak bardzo łatwo się "sypie" i nie wiadomo, czy straty spowodowane przejazdem nie są większe niż te, z powodu nierównomiernie dojrzałych strączków.



Jeżeli chodzi o arogancję to nawzajem. Bo ton, którym mówisz sugeruje, że pojadłeś wszelkie rozumy, a my wszyscy jesteśmy ignorantami.

Jeżeli chodzi o Holandię, akurat tak się składa, że mój syn pracował tam w rolnictwie także. I zapewne w Holandii gdzieniegdzie odchodzą od chemii. W Polsce też. To jest "rolnictwo ekologiczne". W zasadzie dla amatorów takiej uprawy, bo zyski dla rolnika żadne prawie. Nie ma róznicy w cenie np. owoców ekologicznych i chemicznych.




  PRZEJDŹ NA FORUM