Rejestrowanie, kolczykowanie koz ( początek )
Rady dla początkującego
nie będę się sprzeczał odnośnie życia za granica w tej wspaniałej dyrektywnej unii (żylem w 2 takich krajach trochę czasu więc miałem okazję conieco liznąć tego loda nie przez szybę) - jak się robi podróbki? no cóż chińczycy najlepiej wiedzą - to nie jest akurat problem, sąsiedzi też nie są kłopotliwi - kłopotliwe są przepisy, dzięki którym nie mogę zarejestrować kozy niezarejestrowanej - a ja pytam niby dlaczego? proszę o rzetelne wytłumaczenie - moim zdaniem kontrolowanie każdej sfery życia jest przegięciem pały - dlaczego tak nie robią z psami i kotami, których jest na samym olx do oddania za darmo tysiące sztuk? to powinno być akurat restrykcyne zwłaszcza ten tzw. dobrostan gdzie psy sa na krótkich łancuchach i niejednokroć katowane, a może powinny jeździć po polsce rakarnie na kołach (tak jak przed euro 2012 na ukrainie) i truć i palić psy i koty żywcem.
Przepisy nie są po to by je przestrzegać tylko po to by żyło się żekomo lepiej, ale co ma numer rejestracyjny do lepszego życia zwierzęcia? nie ma się to nijak do stanu faktycznego i potrzeb tych zwierząt.
Nie nie można wejść na posesję jeśli jest ogrodzenie i tabliczka z oczywistym napisem inaczej grozi to szarpaniną (czy jak tam zwał) i przyjazdem policji - dlatego że teren prywatny taki jest i koniec - nakaz sądowy do wejścia przez policję tak i tylko wtedy. aha poczekaj jeszcze rok kiedy wejdzie kolejny 'mądry' przepis odnośnie kupna polskiej ziemi przez obcokrajowców - wtedy będą 'lasy' jak w holandii czy belgii - 200 x 200 metrów ogrodzone płotem i wara
wracając do tematu - nie jestem za tym kiedy nie muszę kombinować, ale ww zarzut niemożności rejestrowanie nierejestrowanych jest absurdem i zgadzanie się na absurdy 'bo tak trzeba' jest zgodą na 'luksusową niewolę'
w zdrowiu


  PRZEJDŹ NA FORUM