Żywienie osieroconych koźląt.
porady doświadczonych hodowców
Amelia - wspaniała historiawesoły
kilka dni temu pojechałam po kózkę, ma 2 miesiące. Poprzedni właściciele byli nastawieni na mleko, więc szybko pozbywali się maleństw. Kózka jest już dość spora, często i chętnie je (sianko, warzywa), preparat mlekozastępczy pije z miseczki.
Wraz z nią w zargrodzie, też oddzielona już od matki była inna kózka, 1,5 miesięczna. Ci Państwo niemalże dołożyli ją gratis do tamtej, żal było jej nie wziąć. Jest żywiołowa, chętnie je tak jak jej koleżanka, jedyny problem i tu się martwię - że ona zupełnie nie chce pić preparatu mlekozastępczego. Ani z butelki, ani z miseczki. I tu moje pytanie- czy ona musi pić ten preparat? Nie mam na razie szans na mleko od innej matki, a nie wiem za bardzo co innego mlekopodobnego mogę jej podać?

Poprzedni właściciele podawali ten preparat na sucho, mieszany z otrębami... a z tego co tu na forum poczytałam - to nie jest chyba dobry pomysł, choć może się mylę...


  PRZEJDŹ NA FORUM