Odrobaczanie
zwalczanie pasożytów wewnętrznych i zewnętrznych
Katolik, ta ostatnia dyskusja, to akurat o zwalczaniu tego co wierzchem łazi.
I tu akurat jestem za i nawet systematycznie, bo wszawińca sobie nie zaprowadzę i już. I moja ideologia w tej materii jest taka: jak nic nie ma , to odstraszać ziołami. A jak łazi, to szkoda się z ziołami wygłupiać, bo to co łaziło po mojej kozie, zacznie najwyżej najwyżej łazić po kozie sąsiada. A aż takim miłośnikiem przyrody nie jestem -chodzi o to, żeby przestało łazić zupełnie.


  PRZEJDŹ NA FORUM