Kiszonki
Nigdy ani ja ani osoby kupujące ode mnie mleko czy sery nie zauważyliśmy zmiany w smaku mleka od podawania kiszonki.
Nie wiem co EcoGypsy rozumie przez "jakość mleka" - czy chodzi o skład chemiczny czy tez o walory smakowe.
Krowa czy koza to nie robot który raz zaprogramowany na podanie kiszonki zmienia skład mleka na zawsze. Nie bardzo wiec rozumiem o co chodzi z tym ze raz podana kiszonka zmienia jakość na zawsze?
A co do tradycji i ekologii - w kwesti ekologicznego chowu sie nie znam bo dla mnie ta cała ekologia to jedna wielka ściema ale jeśli chodzi o tradycyjny chów to doskonale pamietam jak moi dziadkowie trzymali krowy na mleko a niedaleko obory stał betonowy zbiornik na kiszonkę i ta kiszonka skarmiali. To była zupełnie inna kiszonka niż ta teraz - z pryzm czy balotow.
Kiszonka kiszonce nierówna - dla mnie to coś z pryzm to jakaś śmierdząca breja której bym nigdy kozom nie podał. Jeśli o takiej kiszonce mowa to ona faktycznie może wpływać na smak mleka - sam jej smród jest tak silny ze gdzieś po zjedzeniu przez kozę musi sie odłożyć.
Proponuje aby każdy sam zrobił taka kiszonkę w beczce i jeśli wyjdzie dobra - powąchał ją. Zobaczycie różnice.


  PRZEJDŹ NA FORUM