Psy w obejściu
Pare lat temu zaadoptowaliśmy psa. Pani przyjechala z pieskiem budka na altanę miseczki.ble ble ble u pojechala. Piesek po 2 tygodniach uciekl. Szukanie rowieszanie kartek nic nie dalo. Zglosilismy Pani ze piesek mam zaginal. I jaka reakcja byla? Przyjechala zrobila awanturę ze pewno go wywiezlismy albo zabiliśmy i spaliliśmy badz zakopalismy. Straszyla policja i co tylko. Od tamtej pory powiedziałem nigdy więcej adopcji.


  PRZEJDŹ NA FORUM