Psy w obejściu
    kalinka27 pisze:

    Dałam za niego 100 zł.Zakup Dina bo tak się wabi nie był planowany.Pojechałam po łóżko do sypialni.Ten Pan od którego go kupiłam sprowadza z Holandii i Niemiec meble.Mój syn uwielbia westy i co tam przyjeżdżamy to bawi się z tą białą sunią. Jak zobaczył Dina i inne puchate kulki biegające po podwórku to nie miałam wyjścia. Wróciłam z łóżkiem i psem. Rozważałam i rozważam adopcje psa bo szukam dla tego psiaka towarzystwa. Rozmawiałam z koleżanką która adoptowała to dużo zachodu przy tym było a najbliższe schronisko mamy w Boguszycach i właścicielka nie jest zbyt przyjemna i uważa że tylko ona potrafi zajmować się psami i tylko z nią będą szczęśliwe.Szukałam po różnych portalach i są naprawdę śliczne pieski do adopcji ale co mi się piesek podoba to nie dadzą do adopcji do domu z dzieckiem. A na olx to w ogóle porażka za różne mixy tych piesków z długą sierścią co najmniej 400 zł ludzie chcą.


Tym sposobem zasiliłas pule pseudohodowli który puści kolejna serie pseudorasowych psów na handel dla ludzi którzy zarabiają 2000 i nie stać ich na rasowego psa... Wybacz ale piszesz bzdury, bzdury które mnie aż mierzwia jak je czytam... Od wielu lat pomagam w adopcjach psów i kotów, praktyki weterynaryjne robiłem w schronisku dla zwierzat i trafia mnie coś jak słyszę tekst "nie stać mnie było na rasowego wiec kupiłem bez rodowodu". W schroniskach aż kipi od takich psów w "typie rasy" jak Twój. I nie ubywa ich lecz przybywa, bo handlarze tacy jak ten od którego psa kupiłaś, bez jakiegokolwiek nadzoru mnożą psy na potegę dla czystego zarobku. Potem znaczna cześć z tych psów ładuje w czasie wakacji przy drogach albo w lasach i przy dobrych wiatrach albo trafia do schroniska albo ktos je przygarnie.
Dużo zachodu przy adopcji? Pokaz mi w którym schronisku maja takie wytyczne które to "wymagają dużo zachodu" - chętnie w kontakcie z organizacja prozwierzęca skontaktuje się z nimi w celu sprawdzenia ich wytycznych. W Warszawie adopcja psa to max 30 minut - idziesz, wybierasz psa, idziesz po opiekuna psa, opiekun zabiera psa i Ciebie do biura, dajesz dowód osobisty, podpisujesz dwa arkusze i do domu.
I nie pisz bzdur ze cieżko o psa do adopcji - ja na dzisiaj mogę Ci zaproponować kilkanaście psów do adopcji którym szukam domów. I dziecko nie ma tutaj znaczenia bo to nie są psy agresywne.
Tworzymy ustawy przeciwko mnożeniu psów, ułatwia się adopcje, prowadzi akcje sterylizacji na szeroka skale ale po co to wszystko skoro mentalność ludzi jest właśnie taka...
I mogę zostać uznany po tej wypowiedzi za chama - mam to w nosie. Po prostu szlak mnie trafia jak odnajdujemy kolejna pseudohodowle w której psy siedzą w klatkach w których mogą ledwo się obrócić, całe we własnych gownach tylko po to by ktos "kogo nie stać na rasowego psa" mógł sobie sprawić jego namiastkę...


  PRZEJDŹ NA FORUM