Mleczność kóz
Problemy po wykotach, zwiększanie mleczności poprzez żywienie, zaburzenia mleczności
Przeniesiono z http://kozolin2.iq24.pl/default.asp?grupa=216895&temat=336421&nr_str=7
    Boba pisze:

    Witam, od 2 miesięcy jestem właścicielem stada 6 (zakoconych) kóz oraz jednego capa. Od kilku dni trwają wykoty i stado powiększyło mi się o 5 maluchów. Dziś czwarta koza wydała na świat, niestety martwe koźlątko.
    I tu moje pytanie (nie kryję, dosyć pilne): czy próbować ją doić od razu? Czy czekać dzień, dwa?

    reneta pisze:

    Od razu, regularnie rano i wieczorem. Najlepiej o tych samych godzinach. Czy koza dobrze się czuje?

    Boba pisze:

    Dziękuję za szybką odpowiedź. Właśnie ją wydoiłem, robiłem to zresztą pierwszy raz w życiu, wyszło z 1/4 litra. Kolejne pytanie: mleko/siara poszła tylko z jednego strzyka. Domyślam się, że mam próbować także z drugim do skutku? btw. Koza czuje się ogólnie dobrze. Wymyłem ją. Jednak z dróg rodnych zwisa nitka - pozostałość po łożysku, które wydaliła. Czy czekać, by samoistnie to także usunęła, czy też jej jakoś pomóc?

    reneta pisze:

    Nitkę zostaw.
    Powinieneś zdoić siarę z obu strzyków. Pomasuj trochę i popodbijaj wymię (tak jak to robią małe koźlaczki), powinno pójść. Czy oba strzyki wyglądają tak samo? Czy ten drugi nie jest ciemniejszy, bardziej zaczerwieniony?
    Po tym wszystkim daj jej odpocząć, należy jej się bidulce.

    Boba pisze:

    Oba strzyki wyglądają identycznie, są różowe. Oczywiście, spróbuję w/g Twoich rad. O "podbijaniu" wymion wiem z teorii, dojenia praktycznego uczę się z filmów na YT. btw. Podobne nitki były przy poprzednich trzech wykotach (pomyślnych). Nie ruszałem ich, wszystko się samo usunęło. Oczywiście, trochę się martwię obecną sytuacją, stąd ogólne zaniepokojenie, może nawet lekka panika z mojej strony. Bardzo dziękuję za wskazówki i sugestie!

    krystian pisze:

    Boba czy koza dostała leki osłonowe na maćice.Koźlak nie żył już wcześniej czy zmarł przy porodzie bo jeżeli był martwy koza powina dostać leki osłonowe na maćice.Radzę skontaktój się z wetem

    Boba pisze:

    Kontaktowałem się z weterynarzem, prowadzi zresztą od początku moje stado. Stwierdził dziś, że takie rzeczy są naturalne. Nie byłem przy porodzie, bo sam fakt ujawniłem o 6.30. Koźlę nie było w błonie, przyczyn śmierci mogą być dziesiątki. Łożysko wydalone, koza jest w dobrym stanie. Będę ją oczywiście czujnie obserwować, to nie była pierwiastka. Boki ładnie już wracają.
    btw. Reszta maluchów pięknie rośnie, są bardzo aktywne. Nawet te pięciodniowe szaleją jak małe pershingi. Siarę dałem mojemu półrocznemu dobermanowi, był zachwycony.

    krystian pisze:

    a czy odchodziła sierść od koźlaka pytajnik

    Boba pisze:

    Nie, był wylizany dokładnie. Sierść była w porządku.

    krystian pisze:

    Czyli nie był martwy długo w środku,a może to jakiś nieszczęśliwy wypadek pytajnik



  PRZEJDŹ NA FORUM