Weterynarze
Problemy z weterynarzami, ogólne dyskusje
Miałam ogromne szczęście trafić na wspaniałą panią weterynarz z kliniki w Radzyminie.Jej zaangażowanie i determinacja w walce o życiem mojej Łucji naprawdę wzbudziło mój podziw i szacunek.A po za tym leczenie (skomplikowany poród-od 20 do 2 nad ranem,kroplówki,antybiotyki,zastrzyki z wapna i witamin,w międzyczasie zestresowana Cecylia dostała porażenia poporodowego)więc to ponad dziesięciodniowe leczenie moich podopiecznych policzone naprawdę w granicach przyzwoitości z możliwością zapłaty w ratach, po ile mogę.Są jednak weterynarze z powołania,dla których koza,to nie tylko koza,ale żywa, cierpiąca istota,którą warto ratować bo jest kochana i ważna dla swoich opiekunów.Oby więcej takich weterynarzy


  PRZEJDŹ NA FORUM