Zaleganie u kóz
oraz porażenie okołoporodowe
Już po nadziei.Dziś już leży Cecylia,nie zajmuje się kożlakami,nie je,nie pije.Wyszłam na godzinę,żeby zrobić obiad,a ona jednego zagniotła.Już dostała uderzeniową dawkę wapna w zastrzyku.Znowu ryczę i czekam,co będzie dalej.Łucję podnoszę i masuję,jest już mniej chwiejna na nogach,ale nic nie je,pije tylko wodę.Boję się,że żwacz przestanie pracować.Dodałam do wody trochę drożdży,wypiła.Czekam.


  PRZEJDŹ NA FORUM