depresja u kozy |
Capra, niedługo już Dzika będzie miała kogoś do towarzystwa, kogoś młodego i nie rogatego ale kogoś z kim w przyszłym roku mam nadzieję, doczeka sie pięknych koźlątek na razie nic nie napiszę więcej napiszę tylko, ze Dzika coraz mniej pobekuje za Kaśką, jak jej otworzę boks Kasiulki,to wchodzi do niego i szuka. wrócił jej apetyt, a nawet powiedziała bym, że w końcu zaczęła jeść jak koza w ciąży... na szczęście wygląda na to, że Dzika szybciej się z tego podniesie niż mi się wydawało na początku wyglądało, to koszmarnie! ale powoli wracamy do życia, tylko bez Kasiulki tyle, że ciągle jeszcze chodzę z 2 miseczkami owsa do kóz i 2 miseczkami warzyw serce mi pęka, że nie potrafiłam pomóc Kasiulce, bo naprawdę była moją wielka miłością, ale Kaśka zostanie na zawsze w mojej pamięci i sercu, a Dzika jest tu i teraz i ona musi czuć się tak samo kochana jak wcześniej. |