depresja u kozy
jak pomóc kozie po stracie drugiej kozy?
dzisiaj moja Kasiulka odeszła do koziego raju. niestety, ale Dzika była do niej ogromnie przywiązana, była z nią całe swoje życie. rano jak z Kasiulką było już gorzej Dzika nie zjadła śniadania. teraz siedzi w stajence i pomekuje, woła Kasiulkę, ale ona już nie wróci ;( już nie ma powrotu smutny
przyniosłam jej smakołyki, chlebek suszony, jabłka suszone...nic nie rusza smutny
boję się o nią, nie chciała bym stracić kolejnej kózki. Dzika jest kotna, do wykotu miesiąc, lub nieco więcej, więc tym bardziej się boję.
chcemy kupić jakąś kózkę do towarzystwa, coby Dzika nie była sama, ale nie jest to takie proste. rejestrowaną koze kupić ciężko w okolicy...


  PRZEJDŹ NA FORUM