Nasze życie na wsi
Ja nie potrafię składać kop. To sztuka tak złożyć, żeby wiatr nie rozwiał i żeby kopa nie zamokła do środka. Jakieś pojęcie mam, ale mi nie wychodzi. Jak wykosimy w sadzie, tam jest 20a, to przewracamy raczej ręcznie, a potem ja donoszę, a mąż kopi.
No i twierdzi, że koniom np. nie powinno się dawać takiego siana, które nie podstało swego w kopie.


  PRZEJDŹ NA FORUM