Oswajanie zdziczałej kozy - proszę o rady.
annorl1 u mnie też jakiś sajgon się zrobił w tym sezonie.
Kozy,które normalnie są razem(dwie bezrogie po Reniowe,zakocone),to Pysia odgania Maję od żarcia,więc muszę pilnować.Kiedyś były we trzyjęzorysia,Maja i Pina(jedyna z nich rogata).No,ale Pina ewidentnie upodobała sobie Maję i Maja ciągle pod korytkiem siedziała.Wywaliłam Pinę do innego boksu.
Teraz mam wszystkie boksy pozajmowane i nie mam w sumie gdzie oddzielić Mai i Pysi.Muszą być razem.
W sumie nie są zakocone :Mela,Gosia,Basia i dwie ubiegłoroczne po Reniowe.Mela jest sama w dużym boksie.Próbowałam dać do niej Gosię,to normalnie masakra,Gosia tak atakowała Melę,że myślałam,że ją rozniesie po tym boksie.Musiałam Gosię zabrać tam gdzie była wcześniej.No,a dodam tylko,że Mela "od zawsze"była główną "agresorką"w stadzie,tak więc nie wiem co się porobiło.
Nawet dwa "gówniarze" zeszłoroczne Fifi(córka Łaciatej,Łaciata to przyrodnia siostra Meli) i Fiona(córka Meli),walą się jak zwariowane.Właściwie Fifi wali Fionę.
Tak,że mam kilka dużych boksów,a w nich po 1 max 2 kozy,bo nie mogą być z innymi.
Nie wiem co się w tym sezonie porobiło.Czy ta pogoda ma wpływ na to wszystko?
A i dodatkowo jeden boks zajmuje Bingo,a nie chcę go mieć na uwięzi,więc łazi luzem.Tyle,że ostatnio wkurzyłam się,bo mi wyskoczył smutny Szlak normalnie człowieka trafia.


  PRZEJDŹ NA FORUM