Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach |
Koguta to ja miałam,ale go..................sprzedałam ![]() Żal było zabić na rosół,bo to był kogut wystawiany na targach w Poznaniu,a dostałam go od znajomego mojego kolegi ![]() Szkoda,żeby w rosole miał skończyć.Wtedy nie miałam liliputki,więc na jajach nie miałby kto siedzieć ![]() No,a moje kury(wtedy po fermowe)na kwoki nie nadawały się). Koguta sprzedałam,dostałam wtedy od mojego D.wuja kurki:liliputkę i właśnie coś trochę większego od liliputki(jakaś mieszanka),kurka wygląda jak gołąb(tyle,że o wiele większa).No i ona też na zmianę z tą liliputką chcą siedzieć na jajach. Druga sprawa,kogut to może i fajna sprawa,ale wkurzało mnie chodzenie do kurnika...........z grabkami ![]() Tak,że podziękuję chyba z koguta ![]() Kolejna rzecz,to nie chciałabym typowej "Rosy",ale jakieś inne jeszcze kurki.Na pewno nie będą to zielononóżki,bo tych to miałabym full od kolegi,ale nie chcę,bo dziobią się między sobą i dziobią też inne kury.Poza tym jajka takie "małe jakieś". Tak,że muszę poszukać w niedalekiej okolicy jakiś jajek do nasadzenia. Jaka konkretnie rasa?Tego jeszcze do końca pewna nie jestem ![]() |