Oswajanie zdziczałej kozy - proszę o rady. |
Iwona ma rację, nie mam zamiaru szarpać się z kozą, tym bardziej, że mam nadzieję, że koza jest w ciąży i bała bym się, ze jej zwyczajnie krzywdę zrobię. U Dzikiej tak to wygląda, że jak próbowałam ostatnio wyjść z nimi na pole, od razu dopadła do Kaśki i rogami ją w brzuch walnęła ![]() Na razie jak będę chciała z nimi wychodzić, to trzeba będzie obie palikować. Do tej pory Dzika zawsze chodziła luzem, to Kaśka była palikowana. Bo Dzika młoda i musiała się wyszaleć. Ale niestety jej wolność się skończyła, przynajmniej póki co. Mam jednak nadzieję, że to hormony i jak się wykoci, to wszystko wróci do normy. |