Warunki uboju zwierząt gospodarskich na własny użytek
Kozucha, ja Ciebie tez nie do końca rozumiem. Tzn. dla mnie to jest nienormalne, żeby sobie z "ukochanej" kozy powiesić na ścianie czaszkę z rogami. No to może dywanik zrobić, widziałam takie na allegro, jakis idiota sprzedawał, skóra z czacha i rogami. Super. Przemyślę. Mam ukochanego psa. Już jest stary. Może jak padnie to go wypcham i postawię koło łóżka...

Poza tym przez "ubój w gospodarstwie" na ogół rozumiemy zabicie zwierzęcia na potrzeby konsumpcyjne. I wtedy wiadomo co się robi z reszta zwierzęcia, oprócz narządów i części wymienionych przez jakubapiotra

Tak na marginesie, jak słyszałam stąd i z owąd, miłośnicy kóz, którzy mają wiekowe ukochane kozy, które mogą niebawem odejść, nie ubijają ich, lecz dokonują eutanazji...

A poza tym, skoro ukochanych zmarłych ludzi poddajemy kremacji, to nie rozumiem czemu nie zwierzęta


  PRZEJDŹ NA FORUM