Nasze życie na wsi
Cześć moi mili. Ja mieszkam na wsi juz 8 lat prawie 9 byłam miastowa teraz nie wyobrazam sobie spowrotem życia w mieście. Fakt faktem, ziemia na męża gospodarka też, ale większość zwierzątek sama zorganizowalam. Teście chodzą kolo swojej krowinki i 7 królików. Pomagam im to starsi ludzie z 70 ka na karku. Moje są kozy obecnie 12 sztuk 10 kóz i 2 kawalerów i 30 kaczek. Choć stoją na męża bo ma nadany nr gospodarki. Mamy 5,39h pół lasku, mąż pracuje w piekarni na nocki wiec mało czasu na codzienne obowiązki ale tak na uczony. Sami jego rodzice stwierdzili. Tu nauczyłam się doic krowę, unicestwić świnkę, kaczkę królika, z utęsknieniem czekam na sianokosy by móc wdychajac cudowny zapach sianka prowadzić 30 letniego wladimirca bo prawa jazdy nie posiadam. Ludzie patrzą (szczęście, że jestem na obrzeżach) na mnie i pukaja się w czoło ,że mam tyle koz ale cóż, echyba rozpisalam się pozdrawiam. ...oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM