Nasze życie na wsi |
Na odwiedziny rodziny to ja nie narzekam, też muszę specjalnie zapraszać, jakoś u nas każdy ma swoją robotę nawet jak gospodarki nie prowadzi i swojego podwórka pilnuje. Kradzieże chyba się trochę uspokoiły,nic ostatnio nie słyszałam, ludzie generalnie też uczciwi. Ci nasi złodzieje byli to prawdopodobnie na gościnne występy przyjechali, bo ostatnio przyszło pismo z Policji w Świdniku, że śledztwo wznawiają(a siedlisko mam w okolicach Chełma, więc to trochę nie rejon);jeszcze zapomniałam, że zginął nam pojemnik na wodę 1000l - dlatego śledztwo było. Ale to wyglądało jakby 2 ekipy były wcale nie równocześnie, tylko czasowo się zbiegło. |