Pielęgnacja racic
Wczoraj moim kózkom wykonałem pielęgnacje raciczek, bez problemowo. Dostały do wiadereczka owsa, spokojnie zajadały a ja obcinałem. Problem miałem z moim "Tytulusem" tytanem. Potęga jak koń do tego potężne rogi. Musiałem uwiązać za rogi do kraty. Smakołyk i głaskanie nogi. Smakołyk i korekta racicy i rozmowa oklepanko i smakołyk za cierpliwość. Tak mu się to spodobało że już sam dźwiga przednią nogę jak braknie smakołyków. Ale to widać materiał nie oporny na wiedzę. Nożyk ostrze zakręcane jak ogrodniczy. Strugałem raciczki jak kartoflalol


  PRZEJDŹ NA FORUM