Nasze życie na wsi
Na Podlasiu rolnictwo leży i kwiczy, dopłaty i renty zrobiły swoje, ludziom nie opłaca się nawet trzymac paru kur (!!!), u nas w okolicy, czyli kilka wiosek, nie ma gdzie kupić jajek czy mleka z zagrody. Sąsiad jako jedyny trzyma krowy, ale tylko na cielaki. Nikt tutaj nie widzi przyszłości na wsi.
Jest jeden obszarowiec spod Siemiatycz posiadający kilkaset ha, także w naszej wsi, uprawia m.in. porzeczki, marchew, ziemniaki. Wszystko jest obficie zakraplane roundupem a potem takie zdrowiutkie porzeczki trafiaja do dżemów łowicza.


  PRZEJDŹ NA FORUM