Nasze życie na wsi
Ale ja, jak obserwuję co się robi to stwierdzam tak: wieś się zapatrza na miasto. Chciałaby po "miastowemu" efekt jest taki, że ani to wieś, ani to miasto. Starsi ludzie, z oczywistych względów nie dają rady. Młodzi nie chcą. Wielu nawet grządek nie ma, bo po co się trudzić. Ziemię pooddawali w dzierżawy paru dużym. I tak to wygląda.
Małe gospodarstwo musi mieć pomysł na zyski. Żeby był pomysł muszą być chęci. A tych chęci tu u mnie nie widzę. Z moich najbliższych sąsiadów jeden, w wieku jakim takim, bo pod pięćdziesiątkę uprawia pole i hoduje świnie, tak po kilkanaście szt. Od własnych macior.


  PRZEJDŹ NA FORUM