Nasze życie na wsi
Ja mieszkam w centrum miasta wojewódzkiego.Na prawo od bloku stoi wielkie centrum handlowe,vis a vis kościół,którego zegar wybija pełne godziny i kwadranse całą dobę a na lewo rondo ciągle zakorkowane a kierowcy używają na okrągło klakson.Ulicą, którą mam przed nosem jest trasą którą przejeżdżają co chwila na sygnale albo karetka albo straż pożarna.Zapomniałam o przystanku autobusowym, chyba pięć linii.
A teraz minusy mojego mieszkania na wsi.Sąsiedzi z prawa i lewa od rana do wieczora włączają radio"na całe gardło". Jeden sąsiad pali w piecu oponami a sąsiadka przed wejściem w życie ustawy śmieciowej paliła folie po sianokiszonce.Na szczęście te trujące smrody już się skończyły bo sąsiad dostał wyrok za palenie oponami.
Reszta życia na wsi która zależy tylko ode mnie jest całkiem fajna.


  PRZEJDŹ NA FORUM