Rogi u kóz. |
Tak to rozumiem: ja w tym roku z moim wetem planuję dekoronizację, a nie: pooglądam se filmik, kupię dekoronizator i jadę... Te skrwawione guzy to jedno. Dwa: tak się potrafią przywalić łeb w łeb, że wydaje się iż , przynajmniej jedna ma małe zamroczonko. Trzy: moja Wanda wali Stefana łbem w bok. Patrzę tylko, żeby blisko ściany nie było, bo żebra by pewnie poszły... |