Nasze życie na wsi
No tak - na zimę to i może - ale on to wiosną zrobił wesoły - umawialiśmy się, że przeorze ten zbity ugór a potem talerzówką dopieści - ci co byli na kontroli z Armiru to się za głowę złapali jak zobaczyli taką orkę..

    wchelminiak pisze:

    Nie mogę aż czytać o tym murowaniu. Wybacz, ale u mnie by to nie przeszło.


Nie bardzo wiem co mam wybaczać ? Że sam muruję, czy że murarzy miałem partaczy ?
Jak na razie to ściany murowałem, kanalizę kładłem, kable ciągłem, strop szalowałem itd.. jakby była kasa to bym już od dwóch lat mieszkał wesoły
A tak to tylko znajduję po robocie zabunkrowane puszki po piwie - aż dziw, że ściany mam w pionie a nie w poziomie stawiane wesoły 90 puszek piwa w ciągu tygodnia wychlać i murować.. ja bym nie dał rady
ale to nie o tym mowa..


  PRZEJDŹ NA FORUM