Nie rzucałabym jeszcze pracy. Trochę za dużo tego jak na jednego człowieka. Siatka leśna to dla psa pryszcz. Mam nienormalną wilczyce co kocha pasać... tylko łańcuch trzyma ją w ryzach. Pastuch, siatka... z rozpędu dziury robiła. Krzywdy nie robi ale szkody tak. Kilka razy konie ją okopały to tylko koszty i psa żal ( wniosków nie wyciągnęła żadnych). Nie wiem jaki masz kapitał ale to co planujesz to duże koszty nawet przy pracy własnej. Mam stajnie 15m od domu i jest to za blisko! takie gospodarstwo kupiliśmy, wyjścia innego nie ma za to muchy itd. Kto się dzieckiem zajmie jak ty w gospodarstwie a żona w pracy? Poczytaj jakie są wymagania żeby, powiatowy pozwolił an handel jakąkolwiek żywnością... Sporo schodów do pokonania. Dasz radę ale chyba chcesz tego dokonać w zbyt krótkim czasie. Ogarnięcie kóz (25szt. a od stycznia wykoty) i koni(6) to godzina (czasem i 2h)w moim przypadku (rano i wieczorem plus zaglądanie w dzień). To tylko karmienie, dojenie, pojenie, ścielenie, wypuszczanie i pozamiatanie po obrządku a jeszcze dochodzi obornik, remonty i naprawianie tego co zepsują,przyjmowanie porodów, opieka nad chorymi,robienie serów. To dopiero wierzchołek tego co trzeba robić w domu, ogrodzie, przy dzieciach...
Trzymam kciuki, masz dużo zapału. Ułóż plan możliwy do wykonania i dziel się z nami postępami idę budować kolejne boksy dla kóz ciekawe w co dziś zrobię sobie krzywdę? |