Nasze życie na wsi
a sprzedaż mieszkania nie wchodzi w rachubę? tego w mieście? może warto na jakiś czas "przytulić" sie w domu na wsi do jakiejś rodzinki? skoro połowa wsi to rodzina. wiem, nie najlepsza opcja, ale sprzedając mieszkanie, od razu bierzesz mniejszy kredyt na dom. rodzince dorzucić się do opłat.
w budowie domu może też coś rodzina pomoże? czy lepiej nie zaciągać długów wdzięczności?
na zarabianiu się nie znam, od tego mam męża. ale prócz tego, że siedzę w domu i nie pracuję, to mam trochę zwierzaków. tu się sprzeda jajka, tam gęś czy królika. i w zasadzie zdrowe jajka i mięso tak naprawdę mamy za darmo, bo kury na żarełko dla wszystkich zwierzaków zarabiają.
moim zdaniem, nie warto "inwestować" tylko w kozy. bo przecież mleka nie masz cały sezon. warto pójść w drób, pod warunkiem, ze ludzie na wsi przestawią się z jajek Biedronkowych na zdrowe, ale droższe. ewentualnie, masz znajomych w mieście.
a te piękne rękodzieła, zacznij może sprzedawać, a nie dawać za darmo? sa naprawdę piękne i myślę, że na pewno miały by wzięcie. sama bym chętnie coś takiego kupiła bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM