Perfekcyjna Pani Domu
W ramach prac przedświątecznych rozmroziłam lodówkę, przygotowałam grzyby do uszek/pasztecików (ze wskazaniem na paszteciki, bo mam lenia w tym roku strasznego i jak się rozwinie jeszcze bardziej,to te paszteciki będa we francuskim z biedronki). A na podsumowanie dnia "wymasowałam" mięcho na kiełbasę, coby przez noc nabrało mocy urzędowej i jutro mogło iść w jelita. Jutro zapowiada się dzień wyrazów strasznych, bo ostatnio kupiłam pękające jelita. I taka zabawa trochę, jak po 20cm strzeli.


  PRZEJDŹ NA FORUM