Pierwsza koza - zestaw pytań od laika :)
No ja próbuje przyzwyczaić je do siebie od początku.jedna jest w małym boksie dwie biegają luzem. Dowodzić chce o ya z boksu i jedna z tych luzem. Codziennie rano.wypuszczam je razem ale jest moment i jiz sie wala jak domy w Kosowie a najgorzej ma się wtedy ta wysokokotna no nie dość ze próbuje walczyć to najczęściej obrywa i od tej z boksu i od swojej towarzyszki z którą przyjechala. Czemu nie chce boksów? Bo wydaje mi się ze takie kozy wtedy czują sie jak w klatce. Na łańcuszku mysle ze będą nie dość ze bezpieczniejsze to ja będę mię i lepszy dostęp do nich. Oczywiście na czas wykoty i kilka dni po nom będą chodzić luzem ,i cale szczęście ze nie będą rodzic wszystkie w jednym czasie. Dzis jednak jeszcze nocują w starym budynku no jeszcze kilka urządzeń misze wstawić. Mialem miec paśnik na sino indywidualnie dla każdej kozy, ale stwierdziłem ze zrobię jeden większy lancuszki kozom dłuższe a pasnik ustawie na środku a korytko na treściwe o wode ustawie kazdej z osobna. Chyba nie w tym temacie to pisze. Zaznaczam ze to nie jakaś Bóg wie jaka koziarnia. Ze tak powiem 1/4 stodoły dla nich. Może kiedys zajmę wiecej


  PRZEJDŹ NA FORUM