Pierwsza koza - zestaw pytań od laika :)
nie biją się tylko rozmawiają, ustalają hierarchię. ja nie wyobrażam sobie kóz na łańcuchu, ale ta zaawansowana ciąża może budzić niepokój.. jak to nowe pomieszczenie jest w miarę przestronne to ja bym puścił je razem.. i obserwował przez godzinę, może dwie.. jak nie będzie sytuacji, że dwie będą chciały zdominować jedną, to bym tak zostawił, ważne żeby tam było tyle miejsca, żeby ta w niżej w hierarchii, mogła znaleźć się na tyle daleko, żeby ta wyżej nie czuła, że tamta wkracza w jej przestrzeń. u mnie jedna szalona koza, pod koniec stycznia, tuż przed wykotem postanowiła powalczyć o wyższe miejsce w hierarchii, miała sprawę do obgadania z trzema rogatymi, widząc co się dzieje, zamknąłem ją w boksie i poszedłem spać.. niestety boks okazał się za mało solidny, była mocno poobijana, wymię zmasakrowane, trzy potężne krwawiące rany i kilka mniejszych.. poszło solidne leczenie, zdajałem mieszankę krwi i ropy.. okociła się 10 dni po zdarzeniu, miała dwa koziołki,które odchowała bez najmniejszego problemu.. więc koza nie dość, że wariatka to jeszcze niezła twardzielka..zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM