Cześć wszystkim.Kupiła kozy bez przymusu, zapłaciła nie tak tanio... widocznie się opłacało. Kupiła świadoma kazirodztwa. racice widziała jak kupowała. A teraz narzeka, że musiała poświęcić tyle czasu na racice i na odchów pójdzie jeszcze co najmniej pół roku. A jak kózki będa mieli powikłane potomstwo, to też będziesz płakać, że coś nie tak? Dla czego z ta Pania nie porozmawiała? nie zwróciła jej uwagi? Może ona nie jest nawet właścicielem, może kogoś spotkało coś gorszego... , a może jest chora i nie daję sobie rady? Może u niej na chleb nie starcza... najlepiej wyzwać inspektorów niech się pożywia mandatami... ja by porozmawiała z tą Panią, znalazła bym powód dla którego tak się dzieje, jeżeli to świadome podejście do zwierzaków - wtedy można wzywać kogo chcesz, a jeżeli to czasowe, spróbowała by jej pomoc . |