Bardzo młoda kotna koza
    DevilsWife pisze:

    Witajcie.

    Bardzo dawno nic nie pisałam, aczkolwiek wchodzę i czytuję regularnie, teraz (jak zwykle) pojawiam się z problemem. Otóż w połowie sierpnia (konkretnie 16 sierpnia) dostaliśmy od znajomego w prezencie ślubnym młodą, bezrożną kózkę (tutaj tylko pokrótce wyjaśnię, że od jakiegoś czasu szukaliśmy bezrożnej, oswojonej kózki, żeby dołączyć ją do naszego stadka zwierząt, on o tym wiedział i nam takową przywiózł). Kiedy się pojawiła miała ok. 5 miesięcy, były właściciel nie był w stanie określić dokładnie jej wieku, ale powiedział, że "na pewno nie ma mniej, niż 5 miesięcy". Kozę przezornie trzymaliśmy z dala od naszego kozła Arbuza, była z innymi młodymi kozami na swojej kwaterce. Jednak dnia 22-go sierpnia jeden z naszych koni sforsował ogrodzenie i Arbuz miał swobodny dostęp do kóz, prawdopodobnie przez pół dnia, ponieważ na porannym obchodzie (ok. 8 rano) wszystko było okej, natomiast kiedy mąż poszedł karmić zwierzęta ok. 15 ogrodzenie było już uszkodzone, a Arbuz z kozami. Natychmiast naprawiliśmy ogrodzenie, dodaliśmy tam pastucha elektrycznego, więc teraz nikt się tam nie zbliża, obserwowałam uważnie kozy, wszystkie wyglądają normalnie, z wyjątkiem naszej Al-Mary, która aktualnie ma 7-8 miesięcy. W ciągu ostatnich dwóch tygodni niemożliwie się "poszerzyła". Początkowo zwalałam to na wzdęcie, utycie, itp., jednak takie powiększenie brzucha w tak krótkim czasie, w dodatku progresujące nie wydaje mi się skutkiem diety, a na pewno nie wzdęcia, ponieważ koza od samego początku je to samo, czyli siano, obierki i warzywne resztki z domu, oraz owies w niewielkiej ilości. Wymię ma malutkie, bez zmian, jednak "rośnie" w oczach. Widzę też zmianę w jej zachowaniu, jeszcze niedawno była żwawa, chętnie skakała, brykała, wskakiwała na wszystko, od jakiegoś czasu jest spokojna, przemieszcza się powoli, dużo leży, dużo je. Jedyną rzeczą, która mnie martwi jest bardzo duża różnica wzrostu pomiędzy nią, a kozłem. Arbuz jest naprawdę wielki, co zresztą widać na zdjęciach (koń widoczny z nim na zdjęciu ma 140 cm wzrostu), Al-Mara jest dużo mniejsza. Zastanawiam się, czy poród nie będzie zagrażał jej życiu, rozmawiałam już z weterynarzem, w drugim tygodniu listopada będzie szczepił nasze konie, obiecał, że wtedy na nią zerknie, jednak zastrzegł, że nie jest specjalistą od kóz, więc wiele mi nie pomoże. Boję się o jej życie i zdrowie, kilka lat temu byłam świadkiem porodu u klaczy, która została pokryta za dużym ogierem i wet musiał przeprowadzać cesarskie cięcie "na już", bo klacz prawie padła, nie chciałabym mieć takiej sytuacji w przypadku mojej kozy. Czy ktoś miał podobny przypadek, lub taki zna ? Będę wdzięczna za wszelkie rady. Pozdrawiam serdecznie.















    piotr78g pisze:

    Jeśli jest kózka rzeczywiście kotna, a jest mała i młoda to przez niemal całą ciążę ja bym ograniczył treściwe i liczył na to, że będą bliźniaki wtedy są mniejsze, ale to akurat od nas nie zależy. Treściwą podawałbym na wzmocnienie kózki 3 tygodnie przed porodem, ale też bez jakiś wielkich dawek. Zmusiłbym ją też do pobierania kredy i witamin/ jak nie je to jakoś ją przekupić/.


    DevilsWife pisze:

    piotr78g Nie jest całkiem malutka, po prostu dużo, dużo mniejsza od mojego kozła. Jeśli chodzi o żywienie w ciąży, to akurat wiem, nie jest to moja pierwsza kotna koza. oczko Chodziło mi raczej o to, czy ktoś z forumowiczów zetknął się z dużą różnicą wzrostu pomiędzy kozą, a kozłem, a także pokryciem tak młodej kozy. Reszta moich kóz była pierwszy raz kryta w wieku 14-16 miesięcy, ta jest sporo młodsza, dlatego chciałam zasięgnąć rad. Pozdrawiam.


    piotr78g pisze:

    No tak się składa że ją mam kózkę która urodziła mając niecały rok. Jak ją kupowałem kobieta mówiła, że kozioł ją pokrył ale co do wieku mnie okłamała o prawie trzy miesiące. Wydało się jak poprosiłem ją o kolczyk który leżał dla niej przeznaczony w szufladzie, bo umówiliśmy się, że jak będą mi potrzebne, to mogę się po nie zgłosić. Data urodzenia jaka mi podała wtedy zaskoczyła mnie, ale fakt już się dokonał. Jak kupowałem kózkę liczyłem, że może nie zaszła w ciążę, ale urodziła koziołka ponad trzy kilo, a wyglądała jak miniaturka. Teraz jak stoi koło dorosłej anglonubijskiej nadal wygląda jak karzeł. Poród jednak odbył się bez komplikacji i koziołek zdrowy. Więc, trzymam kciuki by i u Ciebie też wszystko dobrze się zakończyłoaniołek


    piotr78g pisze:



    a tu opisywana kózka z koziołkiemoczko


    Esti pisze:

    U mnie też kiedyś zaszła w ciążę kózka 5 mies. Urodziła bez problemów ale nie było aż takiej różnicy między nią a kozłem.


    biogrod pisze:

    U mnie też był taki przypadek. Kozioł skoczył 5 miesięczną kózkę nawet nie miała objawów ruji, rodziła 1 dużego koziołka nie umieliśmy go wyciągnąć, dopiero wet wytargał na siłę. Koziołek nie przeżył ale koza doszła do siebie. Nieraz nasz kozioł krył dużo mniejsze kozy i było wszystko ok.
    Koza wcześnie pokryta nie wyrośnie zbyt duża ale jak będzie więcej niż jedno to ma duze szanse urodzić bezproblemowo.




  PRZEJDŹ NA FORUM