Mleko u 3-miesięcznej kózki (?)
Kózka nie miała kontaktu z żadnym osobnikiem płci przeciwnej, braci nie miała, a jej ojciec zginął tragicznie na długo przed wykocinami. W pobliżu też nikt nie ma w ogóle kóz, więc możliwość, że coś uciekło od sąsiada i pokryło odpada.

To ewidentnie coś z hormonami i też nie wydaje mi się, żeby ta kózka była dobrym mlecznym materiałem w przyszłości. Jednak nie zależy mi teraz na jej mleku, ani też na koźlętach - tylko, żeby nic jej się nie stało.

Jej matka jest świetną kozą, która daje co roku po trzy koźlęta, najczęściej jednak udaje jej się wychować dwa. Daje dosyć sporo mleka i nie wiem czy jest czysto rasowa, ale z wyglądu to koza saaneńska.
Ojciec za to był młodym, bo 10-cio miesięcznym bezrożnym capkiem - mieszańcem.

Szkoda, że w internecie niełatwo trafić na jakąkolwiek wzmiankę o tym całym mleku czarownic. Prawie zero informacji, weterynarze radzą nie ruszać. W ogóle nieczęsto się to spotyka.


  PRZEJDŹ NA FORUM