Pielęgnacja racic
ja tam nie zakładam rękawic. kozy w stajence mają dużo słomy, więc raciczki nie są w bobkach upaplane, poza tym najczęściej im przycinam po powrocie z wypasu, a jeszcze lepiej po rosie czy deszczyku bardzo szczęśliwy
a dzisiaj odkryłam, ze jak im przycinam w ich stajence to nawet Kaśka stoi spokojnie wesoły nie mówię, ze jej się podoba, ale idzie mi szybko i nie jestem cała mokra. do tej pory zabierałam je do przedsionku kurnika i tam zapinałam, bo tam 3 ściany przy sobie, więc nie miały gdzie zwiać. dzisiaj poszłam na żywioł i przy jednej ścianie na łańcuszku przycinałam, zdziwienie z mojej strony bo kozy spokojniejsze i szybko poszło wesoły
jakoś wcześniej nie wpadłam na to, ze nie dość ze kozy stresują się samym przycinaniem raciczek, to jeszcze nowym miejscem. no ale grunt, że przypadkiem ale w końcu to odkryłam wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM