Wsparcie projektu - budowa koziarni dla kóz rasy karpackiej
No, dobrze Marta. Ale nie zaprzeczysz, że jak ktoś chce niech daje na co chce. I jak jest taka możliwość, jak ten program, to czemu nie skorzystać? Przeciez to żaden wstyd. Tam na prawdę zbierają na różne zasmarkane pomysły.

Ja myślę, że wielu z nas cienko przędzie i na wiele rzeczy go nie stać. A kozy są może dla niektórych artykułem pierwszej potrzeby. U mnie np. mają priorytet przed moimi potrzebami: niestety, czasem muszę wybierać: albo owies dla kóz, albo coś dla mnie. I na pewno zrezygnuje z tego "dla mnie"

A Joli życzę, żeby jej się udało. Bo czemu nie, tylko dlatego, że wielu innych tez nie stać na budowę nowej obórki (Nawiasem mówiąc, mnie nie stać nawet na nowe drzwi do obórki)


  PRZEJDŹ NA FORUM