Dynia
No, nie panowie na dynię się namówić nie dadzą.

Nie tyle chodzi o to, żeby ją zjeść w ogóle, co o to, żeby ją zjadły kozy. Z pożytkiem dla nich.

Teraz drugi problem: jak długo te dynie się da przechować?
Ja w zasadzie pozostałe tez juz powinnam sprzątnąc z pola, zeby wyprzedzić chomiki.
W ub. roku sprzatałam później, ale połowę chomiki mi zniszczyły (wygryzają dziurę, włażą do środka i pędzlują wnętrze - w zasadzie pestki. Zanim się zauważy, że coś nie tak, to dynia gnije od środka. A nawet jakby nie zaczęła gnić, to mam opory przed dawaniem kozom takiej "zachomikowanej" dyni)I te póżniej zebrane leżały do mrozów w stodole. Miałam pastewną.

(Chomików jest u mnie plaga. NIszczą wszystko. A w dodatku mam stracha przed chodzeniem na grządki, bo one są bojowe. Któregoś dnia jeden atakował traktor, jak syn orał.)


  PRZEJDŹ NA FORUM