Rogi u kóz.
a czy jest jakaś bezbolesna metoda na usunięcie wyrośniętych już rogów u półrocznej kozy?? Mam z nią spory problem. Może nakreślę sytuację. Mam dwie miniaturki. Pierwsza to kompletny przypadek, w stajni w której prowadzę jazdy urodzily się dwie, niestety jedna (właśnie moja Tosia) została zaraz po porodzie odrzucona przez matkę. Nie za bardzo miał się nią kto zająć więc wzięłąm do siebie. Wykarmiłam na butelce i odchowałam. Dla towarzystwa dokupiłam drugą - półroczną Heidi. Niestety Heidi okazała się straszną terrorystką. Atakuje Tosię często bez powodu. A Tosia, jako, że wychowana przeze mnie, nie ma instynktu bodzenia, nie umie się bronić tylko przyjmuje ciosy. Widze ,że bardzo boi się Heidi, ucieka jak tylko ta sie zbliża. Chciałam zrobić dobrze dokupując drugą do towarzystwa, ale chyba Tosia była szczęśliwsza sama... Oddanie Heidi nie wchodzi w grę bo u mnie jak już jest zwierze to do końca swoich dni... tylko tej biednej Tośki mi żal. Proszę o jakieś rady.


  PRZEJDŹ NA FORUM