dżemy, konfitury i te pe
przepisy, uwagi, własna praktyka
Ja tych "peerelowskich książeczek" mam całą dłuugą półkę. Były na prawdę świetne.
Np. poradniki pani Czerny, "Z działki na stół i do spiżarni", "Marynaty,konfitury, dżemy". A mam jeszcze takie, które sa starsze ode mnie. W jednej książce wszystko. A nie osobno dżemy, osobno powidłą, osobnop bułki, osobno serniki itd..
To co dzisiaj wychodzi, to raczej bajeczki obrazkowe. Drogie, ładne i nieprzydatne. Przepisy na ogół z kosmosu (ostanio dostałam od córki taka o pieczywie- chleb, bułki - niczego nie upiekłam, bo w każdym przepisie są jakieś nienormalne składniki, których nie mam w domu na bieżąco)


  PRZEJDŹ NA FORUM