Nasze Ogrody kwiatowe i warzywne
Jaka ta natura mądra ( psy nie muszą moknąć).

Ja w tym roku prawie nie mam ogródka (takiego jak zwykle), bo ze względu na roboty przy koziarni i kozim ogrodzeniu, w napadzie dobroci dla siebie stwierdziłam że nie sadzę, nie sieję, jak nie wiem czy to "tu" na pewno, tzn. w tym miejscu.
Czuję się bardzo dziwnie, pierwszy raz od ośmiu lat, jak tu mieszkam, nie mam pietruszki, koperku..tylko rzeczy "ostatniej szansy",czyli cukinie i dynie rosną jak szalone.
Poza tym miałam trochę drewna które mogłam zagospodarować jak mąż nie widział, i mam zbudowane takie "permakulturowe" skrzynie, trzy, pomieszanie założeń
https://www.google.pl/search?q=hugelkultur&espv=2&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=iKu9U4iuEIjhPNaRgIgK&ved=0CB4QsAQ&biw=1280&bih=651 i skrzyniowych grządek wzniesionych.
Jak na razie, sałata już przekwita, dynie rosną, ziemia opada,chyba nałoże obornika do pełna , przykryję i w ogóle zapomnę o ogródku w tym roku.
Ale, aż mi szkoda czasamipłacze
Więc sobie czytam, co u Was bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM