OPRYSKI PÓL - WYTRUTE PASIEKI
Mówię po 18, bo mój syn tak wyjeżdżał w pole z nawozem dolistnym (które jest oddalone o 10km, więc 60-tką jedzie tam godzine) Sąsiad, tu blisko pryskał juz o szarzyźnie, więc tak mi si e te godziny rzekły. teraz jest owszem, jasno jeszcze o 21, ale teraz nikt nie pryska.Pryskało się w maju i początkiem czerwca. Zbóz wykłoszonych się nie pryska, najwyżej kukurydzę się zasila dolistnie, ale od połowy czerwca to kukurydze najwyżej z dromadera.
Chyba, że przodujący rolnicy pojada z glifocydem na rzepak, żeby dojrzał równomiernie.



Ania, na każdym srodku ochrony roslin jest podana informacja odnośnie szkodliwości dla pszczół i innych istot zyjących. Oraz informacja, zeby oprysk wykonywać poza pora wylotu pszczół. Oraz, zeby oprysku nie wykonywać przy silnym wietrze. ARiMR rozsyła do rolników broszury dotyczące "dobrej praktyki rolnej". U nas cała ulotkę się czyta.
Zresztą, są terminy oprysków. I nie pryska się np kwitnącego rzepaku. Jest oprysk na tzw. "opadanie płatka", wtedy rzepak juz nie jest interesujący dla pszczół. Ogólnie - nie pryska się nic kwitnącego, bo jest to szkodliwe dla plonu. Także drzew owocowych albo przed kwitnieniem, albo na opadjący płatek.
Kwitnący to ja sobie najwyżej bób mogę opryskać przeciwko mszycom.


  PRZEJDŹ NA FORUM