Twaróg oraz twaróg podpuszczkowy
    artambrozja pisze:

    Jola,ale Bucia nie ma 7 kóz, więc pewnie mleko zbiera kilka dni, jeśli przez kilka dni będzie stało w kuchni w cieple ( latem ) to na pewno nie wyjdzie dobry twarożek. Jak jeszcze miałam kozy, też robiłam zwykły twarożek i mleko trzymałam w lodówce ( wcześniej ), gdy miałam odpowiednia ilość wtedy do ciepłego , czasem dodawałam skórkę z razowego domowego chleba, zaraz się kwasi.


Ja to doskonale rozumiem.Ja na początku,gdy miałam najpierw 1,a potem 3kozy to robiłam tak samo jak teraz.
Poza tym ja dużo mleka sprzedaję dla dzieciaczków.Nieraz jest tak,że zostanie mi z jednego udoju 0,5l mleka.To nie wylewam tego mleka,czy nie zostawiam na ser podpuszczkowy.Leję do garnka i wystawiam na kuchenną szafkę.Drugi udój(też często "niepełny") dolewam do tego z pierwszego udoju.Nic się nie dzieje złego z tym mlekiem.
To nie jest tak,że "pożarłam "wszystkie rozumy.Staram się doradzić.Mam w końcu kilkuletnią praktykę w robieniu serów.
Są osoby,które zaczynają dopiero robienie serków.Mają ten plus,że są osoby,które mogą im coś doradzić(tu nie piszę typowo o sobie),żeby nie musiały same kombinować i wylewać litry mleka aż wyjdzie im serek.Ja nie miałam tego szczęścia,gdy zaczynałam z serami.Na forum było kilkanaście osób(Kozolin)i mało kto potrafił coś doradzić.Dziesiątki litrów mleka wylewałam,bo coś się nie udało.
Doradzając tutaj,robię to z własnej,dobrej woli.Radzę to, czego przez lata sama się uczyłam.Nigdy nie napisałam,że wiem wszystko.
Słucham też rad od osób,które są o wiele bardziej doświadczone w "serowarstwie"ode mnie.No,ale to co doradzam to nie są wyssane z palca brednie,czy przeczytane na "murze głupoty".Oczywiście jeśli ktoś chce zrobić po swojemu-proszę bardzo.Ja tylko staram się doradzić-pomóc.
Zdaję sobie również sprawę z tego,że nie każdy ma tyle kóz,żeby za jednym udojem zrobić 2-3kg twarogu(ja na dzień dzisiejszy tyle mleka nie mam,bo większość moich, tych najwydajniejszych mlecznie kóz maluchy ma przy cycku wesoły).Wiem,że większość osób ma 2-3 kozy,więc moje rady są przeważnie do nich kierowane.Oczywiście nikt nie musi stosować się do moich rad,to jego wybór,czy zrobi tak,czy inaczej.
Proszę Cię jednak,żebyś nie pisała tak jakbym "guzik"wiedziała o robieniu serów i brednie tu wypisywała.Swoją drogą,coś ostatnio kobieto faktycznie nerwowa się zrobiłaś wesoły Chyba pogoda tak działa wesoły
Sory,żart wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM