ZDJĘCIA NASZYCH KÓZ
Wiem wiem, mam fioła na tym punkcie ale teraz każda biała koza to saanenka lub biała uszl. a kolorowe nazywają barwnymi uszl. bo tak ładniej brzmi. A tak nie jest. Dzwonią później ludzie z pytaniem o koźlęta i dlaczego takie drogie skoro "takie same" można kupić za 50 zł. Ja za swoje dałam po 3 stówki bo tyle kosztują maluchy tych ras. I tłumacz każdemu różnicę, wkurza mnie to dlatego ciągle czepiam się tych ras. Nie mam nic do kóz bezrasowych ale nazywajmy rzeczy po imieniu, nie trzeba każdej kozy podciągać na siłę pod jakąś rasę. To nie wstyd powiedzieć, mam fajną kozę bezrasową/mieszańca. Ja też mam taką i korona mi z głowy nie spadła jeszcze. Ja o swoich swobodnie mogłabym mówić saanenka i alpejka ale po kiego grzyba? Mleka mi od tego nie przybędzie.


  PRZEJDŹ NA FORUM