Masło kozie |
ja tam i krowie lubie i kozie jest rewelacyjne jak raz czy dwa razy do roku jedziemy do mojej ciotki, to dostaję od niej masło i twarogi, ma 5 krów. jej masełko też wystarczy wyjąć na kilka minut z lodówki i było do smarowania zresztą jak rok temu brałam raz w tygodniu wiadro mleka od babki ze wsi krowiego i robiłam z tego twarogi i masła, to też tak było. wydaje mi się, że w tych sklepowych kostkach coś jest, bo jak wieczorem masła nie wyjmiesz, to można smarować ale wiórkami a tak sobie myślałam, ze taki żółty kolor tego masła może też być spowodowany odbijaniem się tego złotego paska w filiżance, ale to tylko moje domniemania mąż już zapowiedział, że mogę robić masełko kozie, bo jest pyszne, no ale z 1 kozuli to nie ma szans żeby nam starczyło, trzeba będzie jeść zamiennie z kupnym krowim. bo ja masło uwielbiam i mimo że podobno nie zdrowe, to kanapki smaruję gruuubo |