Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach |
współczuję bardzo straty, tym bardziej, że to strata wyrządzona przez "przyjaciela" czworonożnego nie jestem za wiązaniem psów, ale gdybym miała takie cholery, to na dzień trzymała bym na łańcuchu a tylko na noc kiedy kury śpią zamknięte w kurniku bym wypuszczała i niech by polatały sobie. naprawdę przykro mi, bo wiem ile jest pracy przy drobiu, wiem jak człowiek potrafi się przywiązać, a tu taka ogromna strata. a dużo tych kurek mieliście? zresztą, ile by nie było, strata ogromna |